Zniszczone kosze na śmieci, połamane ławki czy paliki zabezpieczające drzewa. To tylko niektóre ślady działalności wandali w Mrągowie. Od początku roku Miasto wydało już prawie 9 tysięcy na naprawę tego typu szkód.

- Przykro nam, że są osoby, które niszczą cudzą, ale i przecież wspólną własność - mówi Ewa Kuśpiet z Referatu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowe w UM Mrągowo. - Bo zniszczone ławki czy kosze na śmieci zostały zakupione z budżetu Miasta, a co za tym idzie z podatków mieszkańców. Pieniądze na remont zniszczonych elementów również pochodzą z miejskiej kasy.

W tym roku na miejskich terenach zielonych doszło już do kradzieży czy dewastacji kilku sztuk koszy na śmieci. Wandale nie oszczędzili 5 ławek parkowych (w tym tych, które mają siedzisko wykonane z granitu), zdewastowali również kratkę zabezpieczającą spust wody z jednej z mrągowskich fontann. Celem chuliganów stały się również paliki, zabezpieczające młode drzewa.

Straty finansowe jakie poniosło Miasto z tytuły kradzieży i naprawy zdewastowanego mienia to kwota prawie 9 tysięcy złotych. Miejsca, w których najczęściej dochodzi do kradzieży i dewastacji, to Plac PCK, Plac Unii Europejskiej i tereny położone wokół Jeziorka Magistrackiego.

- Ciężko komentować takie zachowania. Ludzka bezmyślność nie zna granic - mówi Stanisław Bułajewski, burmistrz Mrągowa. - Dlatego apeluję do mieszkańców Mrągowa o czujność i zwracanie uwagi na przypadki bezmyślnego niszczenia mienia. Wszystkie akty wandalizmu lub kradzieży proszę zgłaszać na policję lub do straży miejskiej, w godzinach pracy strażników. Może dzięki wspólnym działaniom unikniemy wydawania pieniędzy na naprawy zdewastowanego przez chuliganów mienia.