Co nowego w mrągowie?

ZARZĄDZENIE Nr 2001/2024 Burmistrza Miasta Mrągowa z dnia 15 kwietnia 2024 roku
2024-04-22 06:44:54
LXXVI SESJA RADY MIEJSKIEJ W MRĄGOWIE. ZAPROSZENIE
2024-04-19 12:51:16
Komunikat dotyczący podpisania umowy o wsparcie zadania publicznego pn. „Żeglarskie Grand Prix Warmii i Mazur”
2024-04-17 12:51:05
Rozstrzygnięcie konkursu ofert na realizację, w roku 2024, zadania publicznego pn. "Wspieranie działań niosących pomoc osobom chorym, starszym i niepełnosprawnym"
2024-04-10 10:13:59
Komunikat dotyczący podpisania umowy o wsparcie zadania publicznego pn. „Profilaktyka uzależnień poprzez sport – Mistrzostwa Polski PITBIKE Off-Road oraz Puchar Polski PITBIKE Off-Road”
2024-04-05 09:32:56
Komunikat dot. zlecenia realizacji zadania publicznego pn. „Żeglarskie Grand Prix Warmii i Mazur (Jubileusz 10-lecia MTR Czos)” z pominięciem otwartego konkursu ofert
2024-04-02 10:36:55
Komunikat dot. zlecenia realizacji zadania publicznego pn. „Profilaktyka uzależnień poprzez sport – Mistrzostwa Polski PITBIKE Off-Road oraz Puchar Polski PITBIKE Off-Road” z pominięciem otwartego konkursu ofert
2024-03-27 10:36:59
DOFINANSOWANIE PRACODAWCOM KOSZTÓW KSZTAŁCENIA MŁODOCIANYCH PRACOWNIKÓW W ROKU 2024 ZE ŚRODKÓW FUNDUSZU PRACY
2024-03-25 09:41:54
Komunikat dot. zgłoszenia osób do komisji konkursowej - konkurs ofert na realizację zadania publicznego w zakresie wspierania działań niosących pomoc osobom chorym, starszym i niepełnosprawnym
2024-03-20 08:35:59
Komunikat dot. zgłoszenia osób do komisji konkursowej - konkurs ofert na realizację zadania publicznego polegającego na wsparciu działań na rzecz osób, rodzin i grup zagrożonych wykluczeniem społecznym, poprzez działania edukacyjne, organizację wypoczynku
2024-03-20 08:32:21
- To największa tragedia na mazurskich jeziorach - mówi Zbigniew Kurowicki, prezes Mazurskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Na jeziorze Śniardwy, tuż przy przystani w Okartowie koło Pisza, zginęło pięcioletnie dziecko i 50-letnia kobieta. W Jeziorze Mikołajskim śmierć poniósł 22-letni mężczyzna. Pod pokładem jachtu, który zatonął na jeziorze Łabab koło Węgorzewa, znaleziono ciała dwóch mężczyzn. Niektórzy żeglarze ocaleli dosłownie w ostatniej chwili. Do szpitala w Giżycku trafiła nieprzytomna kobieta, którą wyciągnięto ze Śniardw. Znacznie więcej szczęścia miała siedmioosobowa załoga (czwórka dorosłych i troje dzieci), którzy oczekiwali na pomoc dryfując na burcie przewróconego jachtu. Uratowali ich strażacy. Podobnie jak sześcioosobową załogę jachtu, który przewrócił się na jeziorze Kisajno w Giżycku. Wiatr był tak silny, że się skończyła skala Na Śniardwach wichura przewróciła co najmniej 39 jachtów. Do działań ratowniczych wyruszyło 15 łodzi woprowców oraz załoga ze straży pożarnej. Akcję wspierała też łódź patrolowa policji. Część łodzi była przewrócona, część zatonęła. I to właśnie te ostatnie sprawiały najwięcej kłopotów, bowiem nurkowie musieli sprawdzić, czy w ich kabinach nie ma uwięzionych ludzi. Nie wszystkie zatopione żaglówki udało się sprawdzić do zmroku... - Od Rucianego-Nidy po Węgorzewo przeszedł tak zwany biały szkwał - opowiada Zbigniew Kurowicki. - Siła wiatru najpierw porywała wodę. Chwile później tworzyły się wysokie fale. Na Niegocine dochodziły one do jednego metra. Według szacunków ratowników, wiatr przekroczył siłę 12 stopni w... 12 stopniowej skali Beauforta! - Podmuch dopadł nas na przesmyku Niegocina - opowiada jeden z żeglarzy uratowanych na jeziorze Niegocin - Wiedzieliśmy nadciągający wiatr, ale nie zdążyliśmy zrzucić żagli. Więcej nie chciał mówić. Podobnie jak inni uratowani żeglarze. Wciąż przeżywali w myślach to, co wydarzyło się przed kilku godzinami. Zostali na wodzie, choć pogoda ostrzegała Czy można było uniknąć tej tragedii? Nawałnica, która z niebywałą siłą zaatakowała we wtorek mazurskie jeziora, nie przyszła nagle. - Nadciągającą burzę było widać od godziny - mówi Krzysztof Kroszkiewicz, zastępca komendanta powiatowego straży w Giżycku. - Każdy rozsądny żeglarz miał czas, aby schronić się w porcie lub na brzegu. Mimo to część żeglarzy nie chroniła się do portów i nadal pozostawała na wodzie. Ratownicy wyciągnęli z wody ponad 70 żeglarzy. - I nikt z uratowanych nie miał na sobie kamizelki ratunkowej! - Zbigniew Kurowicki nie mógł się nadziwić ludzkiej nieodpowiedzialności. - Gdyby nie nasze działania, tragedia mogłaby być jeszcze większa. Wiatr zabrał mu cały towar sprzed nosa - To był koszmar! Czegoś takiego nie przeżyłam jeszcze - mówił roztrzęsiony mieszkaniec Mikołajek, który handlował pamiątkami w centrum miasta. Podczas nawałnicy stracił cały towar, który oferował turystom. Wszystko zaczęło się przed godziną 15. Znad Śniardw w kierunku Mikołajek zaczęły nadciągać ciemne burzowe chmury. - Nagle zrobiło się bardzo ciemno i zaczęło się... - wspomina dramatyczne chwile jedna z kelnerek z mikołajskiej restauracji. Potężna wichura trwała raptem 30, może 40 minut, ale zostawiła po sobie spore zniszczenia. Pracownicy Wioski ?eglarskiej obserwowali z drżeniem serca jak wodniacy, którzy nie zdołali dobić do brzegu, zmagają się z nawałnicą na Jeziorze Mikołajskim. Widać było unoszące się na wodzie puste kajaki... Chwile grozy przeżyli goście jednej z restauracji znajdującej się przy nabrzeżu Jeziora Mikołajskiego. Pod naporem wichury niczym zapałka złamał się potężny reklamowy pylon, który uszkodził część ogródka piwnego w tym lokalu. Udało im się uciec w ostatniej chwili. Warmińsko-mazurscy strażacy odnotowali około 70 interwencji związanych z burzami; usuwali przede wszystkim powalone na drogi drzewa i gałęzie. Upadające drzewa uszkodziły pięć domów, na szczęście nieznacznie. Uszkodzonych zostało też kilka samochodów. Telefony dla rodzin do Centrum Zarządzania Kryzysowego w Olsztynie, gdzie można uzyskać informacje: 089 5359670, 089 5351930, 089 5232615. Gazeta Olsztyńska, www.wm.pl