Stadion Mrągowii to nie filharmonia, mrągowscy piłkarze to nie muzycy, ale w meczu z Pogonią Łapy zagrali koncertowo. Po trzech bramkach Karłowicza, jednej Strzelca i Głowackiego podopieczni Andrzeja Biedrzyckiego rozbili Pogoń Łapy 5:1. Mecz wyśmienicie rozpoczął się dla mrągowskiej drużyny. W 11 minucie w polu karnym padł Piotr Karłowicz, sędzia się nie zawahał i wskazał na 11 metr przed bramką Andrzeja Olszewskiego. Pewnym egzekutorem "jedenastki" okazał się Tomasz Strzelec. Piłkarze Mrągowii po strzelonej bramce nie cofnęli się, tylko dalej atakowali. Efektem tego była kolejna bramka. Po rzucie rożnym świetnym strzałem głową popisał się Karłowicz i zrobiło się 2:0. Piłkarze Pogoni w pierwszej połowie nie istnieli. Kolejne akcje mrągowskich piłkarzy siały popłoch w szeregach obronnych Pogoni. Tego dnia świetnie dysponowany był napastnik Mrągowii Piotr Karłowicz, który udowodnił, że nie zapomniał jak się strzela bramki. W 37 minucie po zagraniu w pole karne, dostawił nogę i uderzył obok bezradnego bramkarza Pogoni. Na klasycznego hat-tricka nie trzeba było długo czekać. W 44 minucie Karłowicz, najpierw wyprzedził obrońcę, ale jego strzał na poprzeczkę sparował Olszewski, jednak mrągowski napastnik skutecznie dobił piłkę głową i było 4:0. Druga połowa zaczęła się od mocnego uderzenia gości. Dwie minuty po rozpoczęciu gry bramkę dla Pogoni strzelił Perkowski, jednak to było wszystko na co było stać Pogoń. W 75 minucie stan meczu na 5:1 ustalił Piotr Głowacki, który pięknym strzałem pokonał po raz piąty tego dnia Olszewskiego. Skład Mrągowii: Osmański - Lemecha, Biedrzycki, Grala, Jarząbek, Głowacki, Sierzputowski (Sosna), Wiśniewski, Strzelec, Chiliński, Karłowicz (Krech)