Słabo wypadli piłkarze Mrągowii w kolejnym meczu o mistrzostwo warmińsko-mazursko-podlaskiej III ligi. Po momentami brutalnym meczu, w którym na boisku panowała nerwowa atmosfera ulegli piłkarzom Czarnych Olecko 2:3. Wydawało się, że faworytem tego spotkania jest drużyna Mrągowii, która w meczach u siebie pokazuje się z dobrej strony. Czarni Olecko do sobotniego meczu w Mrągowie nie wygrali w tym sezonie ani jednego spotkania na obcym boisku, notując jedynie dwa remisy. Teoretyczny faworyt pozostał jednak tylko faworytem na papierze bo ekipa Czarnych Olecko bezlitośnie obnażyła braki w defensywie Mrągowii. Pierwsza groźna sytuacja w tym meczu to strzał z rzutu wolnego Szarneckiego w 7 minucie, który wylądował na poprzeczce bramki Osmańskiego. Piłkarze z Olecka od początku spotkania rzucili się do ataków, a obrona mrągowian popełniała rażące błędy. Jeden z nich zakończył się stratą bramki. W 14 minucie Adrian Karankiewicz ograł na prawej stronie dwóch obrońców Mrągowii i wrzucił piłkę wprost na głowę Szarneckiego, który z łatwością pokonał Osmańskiego. Wydawało się, że podopieczni Andrzeja Biedrzyckiego z impetem rzucą się do odrabiania strat. Tak się jednak nie stało. Mrągowianie z trudem konstruowali akcje ofensywne i rzadko kiedy zagrażali bramce strzeżonej przez Gąsiorowskiego. Z boiska wiało nudą. Ostatnie 3 minuty pierwszej połowy wynagrodziły jednak senny początek spotkania. Najpierw Michał Romanowski strzelił piękną bramkę lobując bramkarza Czarnych z ostrego kąta. Jednak chwilę później defensywa Mrągowii popełniła kolejny błąd, który kosztował mrągowską ekipę stratę drugiej bramki. Pozornie niegroźna akcja olecczan rozpoczęta kopnięciem piłki ze środka boiska w okolice bramki Osmańskiego zakończyła się stratą gola. Nieporozumienie Tomasza Strzelca i wychodzącego z bramki Osmańskiego wykorzystał Grzegorz Bierć. Momentami brutalna gra piłkarzy obu drużyn na początku drugiej części spotkania podgrzała atmosferę na mrągowskim stadionie. Piłkarze nie przebierali w środkach, a sędzia zdawał się nie panować nad sytuacją. Efektem tego było sporo żółtych i jedna czerwona kartka, którą w 64 minucie obejrzał obrońca Mrągowii Tomasz ?akowski. To postawiło mrągowian w jeszcze trudniejszej sytuacji, ale paradoksalnie to od tego momentu zaczęli składniej konstruować akcje. Przyniosło to efekt w 76 minucie gdy wprowadzony chwilę wcześniej na boisko Łukasz Kurta zamieszał w polu karnym, a jego wrzutkę ręką zatrzymał jeden z obrońców Czarnych. Sędzia wskazał na jedenasty metr, a pewnym egzekutorem karnego okazał się Łukasz Kuśnierz. Mrągowia wyczuła szansę na zdobycie trzech punktów jednak szybko została skarcona. 3 minuty później po rzucie rożnym egzekwowanym przez Biercia, piłkę do mrągowskiej bramki wepchnął głową Rafał Darda. Końcowe minuty to napór grających w dziesiątkę gospodarzy jednak to piłkarze Czarnych mieli szansę na podwyższenie wyniku. Lob jednego z oleckich pomocników zatrzymał się na poprzeczce mrągowskiej bramki. Mrągowia Mrągowo - Czarni Olecko 2:3 Bramki: Romanowski (42'), Kuśnierz (76') - Szarnecki (14'), Bierć (45'), Darda (79') ?.k: Romanowski (Mrągowia), Sadowski, Kozłowski, Darda, Szarnecki (Czarni) Cz.k: ?akowski (Mrągowia-dwie żółte) Mrągowia: Osmański - Kościuczuk, ?akowski, Wiśniewski, Strzelec, Romanowski, Chiliński, Ruszkiewicz (71' Sierzputowski), Kuśnierz (86' Woronko), Biedrzycki (61' Kurta), Dobroński Czarni: Gąsiorowski - Sadowski, Kozłowski, Darda, Karankiewicz, Bierć, Grzybowski, Wyszyński, Tomkiewicz, Szarnecki, Jarmołowicz (62'Cichocki).