Kolumna osobliwych pojazdów zawitała w sobotę, 7 sierpnia do Mrągowa – byli to uczestnicy rajdu charytatywnego Pothole Rodeo, którzy wybrali nasze miasto na miejsce zakończenia swojej imprezy.

W rajdzie uczestniczyło około 100 aut. Regulamin narzuca tu pewne ograniczenia – samochód musi być wart mniej niż 500 euro lub mieć na liczniku co najmniej pół miliona kilometrów. Uczestnicy dokładają do tego ciekawe stylizacje – mogliśmy oglądać parasole plażowe czy ogromne pluszowe misie na dachach. Większość aut dźwigała kilka kół zapasowych, kanistry na paliwo i wodę oraz sprzęt biwakowy – jak powiedzieli nam uczestnicy, licząca 5500 km trasa wiodła bocznymi drogami, często gruntowymi, były też odcinki prawdziwie terenowe.

Zawodnicy wystartowali z Czech, następnie odwiedzili m.in. Czarnobyl na Ukrainie, następnie przejechali wzdłuż wschodniej granicy Polski, pokonali trasę przez Litwę, Łotwę i Estonię, aby wrócić wzdłuż wybrzeża Bałtyku i zakończyć rajd w Mrągowie. Ceremonia zakończenia odbyła się w Muzeum Sprzętu Wojskowego. Jak przyznali organizatorzy, otoczenie starych pojazdów wojskowych idealnie pasuje do klimatu imprezy, gdzie wiele pojazdów także było mocno wiekowych. Uczestnicy mogli zapoznać się z eksponatami mrągowskiej placówki, nie odmówili sobie także przejażdżki czołgiem T-55.

W rajdzie tego typu nie ma wygranych. Zwycięzcami są wszyscy, którzy dotrą na metę, chociaż organizatorzy wręczyli kilka nagród dla najlepszych załóg. Wszyscy zgodnie podkreślają charytatywny aspekt całego przedsięwzięcia – znaczna część wpisowego jest przeznaczana na rozmaite akcje pomocowe – w tym roku była to budowa przedszkola w Maroku.

Fot. Muzeum Sprzętu Wojskowego w Mrągowie

Tekst: Marcin Wosik z Muzeum Sprzętu Wojskowego w Mrągowie