Piłkarze Mrągowii na własnym boisku bezbramkowo zremisowali z Dębem Dąbrowa Białostocka. Mecz mimo fatalnych warunków atmosferycznych mógł się podobać. Mrągowia przystąpiła do meczu z Dębem bez pauzującego za kartki Igora Biedrzyckiego. Na ławce usiadł także Łukasz Jarząbek, który na boisko wszedł dopiero w końcówce meczu. Najlepszej okazji do zdobycia gola nie wykorzystał w drugiej połowie Damian Widuto, który po minięciu zwodem obrońcy gości, w klarownej sytuacji uderzył wysoko nad bramką Dębu. Goście groźnie kontratakowali i w końcówce meczu mogli zapewnić sobie zwycięstwo. Pod bramką Mrągowii w ostatnich minutach meczu kilkakrotnie się zakotłowało, jednak dobrze dysponowany Piotr Osmański skutecznie ostudził zapał przyjezdnych do zdobycia bramki. Najbliższy mecz Mrągowia rozegra u siebie w czwartek 11 listopada o godzinie 14 z Wissą Szczuczyn.