90 urodziny świętował 6 czerwca pan Antoni Ingielewicz z Mrągowa. Jubilat urodził się na Białorusi, do Polski przyjechał w 1945 roku. Zawodowo pracował jako księgowy, m.in. w Kombinacie Rolnym Szestno.

Pan Antoni Ingielewicz urodzi się w Nowojelni - miasteczku na zachodniej Białorusi. Ojciec był kolejarzem, a mama zajmowała się domem. W 1945 roku cała rodzina pana Antoniego przyjechała do Polski i zamieszkała pod Warszawą. Dwa lata później ojciec znalazł zatrudnienie w województwie pomorskim, gdzie pełnił funkcję pierwszego po wojnie kierownika miejskiej kolei, dlatego cała rodzina przeniosła się w okolice Gdańska.

Tam skończyłem szkołę podstawową, a w 1953 roku wzięli mnie do wojska — wspomina pan Antoni. — Po wojsku nie chciałem wracać na pomorze i zatrzymałem się u brata, w leśniczówce pod Pieckami. Szybko okazało się, że Mazury na dobre stały się moim domem.

Pan Antoni skończył szkołę w Karolewie o specjalności rachunkowość. I właśnie z zawodem księgowego związał swoją zawodową karierę.

Byłem ekonomistą w różnych firmach, ale najdłużej pracowałem w Kombinacie Rolnym Szestno — wspomina. — W Mrągowie osiedliłem się w 1975 roku, wcześniej, wraz z żoną mieszkałem w Baranowie.

Pan Antoni ma jedną córkę, wnuka i dwa prawnuki. W życiu kieruje się szacunkiem do ludzi i ceni osoby, które dotrzymują słowa.

W życiu, jak to w życiu, było raz na wozie, raz pod wozem. Ale nie narzekam na minione lata, bo nie miałem źle. Dziś cieszę się każdym dniem i spędzam jesień życia u boku swojej kochanej żony, z którą w związku małżeńskim jestem już 65 lat!

Z okazji urodzin pana Antoniego odwiedził zastępca burmistrza Robert Wróbel i dyrektor MOPS Monika Oleszkiewicz-Adamska. Jubilatowi przekazali prezenty: kołdrę, laurkę i bukiet kwiatów.

Tekst i foto: Paweł Krasowski