- Opublikowano: wtorek, 15, kwiecień 2008 16:39
- Autor: Administrator
Co nowego w mrągowie?
Jan Gudelis kupił sadzonkę od swojego znajomego ze Skierniewic. Było to dwadzieścia lat temu, kiedy jeszcze cytryny były rarytasem. Roślina, systematycznie nawożona specjalnym preparatem do roślin cytrusowych, po paru latach zaczęła owocować. Cytryny były jednak mniejsze.
- Dopiero teraz, w ostatnich latach, udaje mi się wyhodować takie giganty – śmieje się pan Janek.
Jego cytryna jest na razie twarda i częściowo zielona – kiedy jednak poleży, nabierze żywszego, cytrynowego koloru. Jednak jej zapach już teraz zachęca do zjedzenia – owoc pachnie zupełnie inaczej, niż te ze sklepowych półek.
Pan Janek hoduje jeszcze mandarynki i z niecierpliwością wypatruje już pierwszych owoców.